Uwarzam ze dyskusja na temat tego filmu zawsze budzic bedzie wiele emocji poniewaz film skierowany jest tak naprawde do pewnej grupy a mianowicie ludzi ktorzy byli fanami animowanych przygod autobotow. Ludzie nie interesujacy sie i nie znajac historii autobotow odbiora film jako mierne Si-Fi zas tak jak wspomnialem fanie beda w nim zakochani poniewaz mogli przez te kilkadziesiat minut przeniesc sie w swiat dzieciecej fantazii w ktorej wlasnie tak powinny wygladac i zachowywac sie autoboty.
Taa... szczerze mówiąc, to ktoś kto nie zna się na Transformers może lepiej odebrać ten film niż fan. Poza tym film tak naprawdę nie opowiada o Transformerach, o ale Samie i jego dziewczynie. Autoboty? Autoboty są gdzieś w tle i praktycznie jedyne co robią to strzelają. Wyjątkiem są jedynie Optimus, Jetfire i Bumblebee. Największą porażką są Bliźniacy i ich IQ poniżej 50, aż dziw że w ogóle żyją. Co do tej kwestii wyglądu, można się zgodzić co do czwórki Autobotów, które były już w jedynce (Optimus, Bumblebee, Ratchet i Ironhide) Ale pozostali? To albo po prostu zwykłe designy, którym nadano pierwsze lepsze imię, czego najlepszym przykładem są Sideswipe i Bliźniacy. Albo jakieś karykatury, jak np. Arcee.
zgadzam się,to przede wszystkim Sam,jego bliscy i znajomi są na pierwszym planie,a ta efektowna otoczka tylko wzbogaca film,
Film napisany przede wszystkim dla nieletnich, którzy klasyczne tranformery znają co najwyżej z opowiadań rodziców... oraz dla idiotów, którzy ogólny rozpie.... wizualny uważają za największą wartość filmu. Kim jest autor tego posta? Zakładam, że tym drugim...
Dzieckiem to jesteś ty ekspercie w hodowaniu nietoperzy. Polecam abys najpierw sobie odlaczyl internety.
Fani czują się urażeni poziomem tego gniota. Taka wysoka ocena wzięła się z ocen laików i popcornowych zjadaczy w Multikinach i tyle
Film jest po prostu SF i twórców miała prawo ponosić fantazja. Ale o pewnie drobnostki mogli zadbać. Mnie mocno kłuła w oczy końcówka. Walczyli na piramidach, a nagle rozwalali świątynię Amon-Ra. I za chwilę znów na piramidach. Fakt, że świątynię odtworzyli całkiem wiernie. Ale przecież z Gizy (gdzie są piramidy) do Luksoru (gdzie jest świątynia Amon-Ra) jest ponad 600 kilometrów w linii prostej :) Oni myślą, że ludzie tego nie wiedzą?
A jakie to ma znaczenie? Mnie w pamięci bardziej zapadły te wybuchy i rozpierducha po tym jak B1 zrzucił bomby niż oddanie realizmu odległości poszczególnych budowli o których nie miałem pojęcia.
Grunt, że się można dobrze bawić przy tym filmie.
Pozdrawiam
Oczywiście, że można się dobrze bawić. Do tego służy takie kino. Ale jednak jak się te miejsca zna z własnego doświadczenia, to ogląda się dziwnie.
Muszę się nie zgodzić. Nigdy wcześniej nie oglądałam animowanej/kreskówkowej wersji, ponieważ jestem dość młodą osobą i raczej nie wstrzelam się w target jako dziewczyna ;) Ale to właśnie fabularna odsłona podbiła moje serce. Od zawsze na zawsze, pozdro dla fanów! ✌✌✌
Ja jestem fanem oryginalnych Transformers a bayformersy poza nazwą nie mają z nimi nic wspólnego...te filmy nawet nie są dobrą rozrywką bo zamiast skupić się na historii konfliktu między Autobotami-Deceptikonami to na siłe wciskają beznadziejne postacie ludzkie które widzowie mają gdzies bo nie dla nich poszli do kina.