pomijając fakt zrobienia z tego amerykańskiej papki na miare XXIw., to pogwałcono nie tylko detale i szczegóły, ale i tak oczywiste rzeczy jak np przebieg egzorcyzmu, jak powinien wyglądać, co chyba w tym filmie jest jedną z najważniejszych scen. Film nie umywa sie do jedynki, i nie trzeba byc znawcą żeby to zauważyć oczywiście,ale do tego skiepścił całe wrażenie i pozytywne zdanie o tym filmie i mam wrażenie ze charakteryzator "demona" (oczywście nawet nie wiemy dokladnie nic o tym demonie,czy w ogóle to był demon,diabeł czy co,bo o to nie zadbano) skopiował makijaż od kolegi który pracował w 73' przy pierwszej czesci.
bardzo niedopracowana i uogólniona fabuła,żadnych detali,nic. i tak zawyżona ocena z mojej strony,może przez sentyment...