Zrozumienie zakończenia, które wg. mnie jest otwarte na indywidualne odczucia nie daje mi spokoju...
Moim zdaniem Marta cierpiała na zaburzenie psychiczne, dokonała zabójstwa swojego pierwszego dziecka poprzez śmierć łóżeczkową, dziewczynka pojawiła się aby uratować jej 2 dziecko przed taką samą śmiercią. Okazała się wybawieniem a nie przekleństwem. Co na ten temat sądzicie? proszę o Wasze opinie:)
Moim zdaniem tak nie było, bo gdyby była dobra, to czemu miałaby np. przebijać koło do pływania tej drugiej dziewczynce?
Ja uważam, że dziewczynka przykrywając lalkę zabijała właśnie dziecko, które wyniósł Thomas. Pamiętacie? Analogiczne odniesienie do wypadku kobiety z pomocy społecznej. Film niekiedy trzymał w napięciu, ale liczyłam na inne zakończenie i kilka innych zwrotów akcji, zatem nie będę go zaliczać do dobrych filmów.
Bardzo ciekawa interpretacja, podoba mi się. Byc może Marta miała zaburzenia psychiczne, zabiła pierwsze dziecko, ale ciężko mi uwierzyc w dobro dziewczynki. Aczkolwiek nie wykluczam, ze to też jest możliwe:). Film mi się podobał, dlatego właśnie, że ciężko zainterpretowac wszystko.
Co Wy opowiadacie. Marta była pod wpływem tej Daisy. Ona na samym końcu zabiła martę, zabrała jej dziecko i przed ojcem udawała ,że marta umarła przy porodzie ,po czym przykrywając dziecko kocem, zabiła to co ten Thomas miał na rękach.