Gorąco polecam każdemu obejrzeć "Czas mroku", a zaraz po tym "Dunkierkę". Oba filmy idealnie się ze sobą komponują. Byłam dzisiaj w kinie na "Czasie mroku", gdy wróciłam do domu postanowiłam obejrzeć "Dunkierkę", bo pomyślałam, że może jakoś się uzupełnią. To było niesamowite uczucie, bo "Czas mroku" świetnie pokazuje jak Churchill zdobył poparcie wśród Anglików. Film kończy się pomysłem Churchilla, na uratowanie Anglików z Dunkierki, a "Dunkierka" zaczyna się w momencie realizacji tego pomysłu.
Czy ktoś ma podobne spostrzeżenie?
Ja mam jak najbardziej podobne spostrzeżenia Aleksandro.Pech chciał że "Dunkierkę" widziałem wcześniej.
ja bym zrobił sagę:
1. Jak zostać Królem
2. Czas mroku
3. Dunkierka
4. Bitwa o Anglię
tego ostatniego jeszcze nie ma chyba że mowisz o starej wersji z przed 40 lat xD ale jak już wyjdzie to faktycznie spoko zestawienie kolejnośc tez bardzo cacy. I tutaj chyba się żadni aktorzy ostatecznie nie powtarzają także można uznać że się to wszystko w jedenym "uniwersum" dzieje xD
Jedynie wtedy gryzie się to jak zostać królem które ja osobiście by wyrzucił. Z uwagi na tamtego Winstona Churchila głównie - Gościu jest świetnym aktorem ale na Winstona nie pasuje xD )
Owszem, miałem na myśli Bitwę o Anglię z roku 1969, a co do Churchila, a także samego króla Jerzego VI, to można przymknąć oko na to.
1. Jak zostać Królem
2. Czas mroku
3. Dunkierka
4. Bitwa o Anglię
5. Konwój (1943)
6. Szczury pustyni (1953)
7. O jeden most za daleko
Czas mroku jest w miarę dobrze skrojonym filmem biograficznym. Z dużym patosem i pompą. Ale czy wiele ma wspólnego z obiektywizmem? Poza faktami historycznymi wątpię. Jeśli chodzi o Dunkierkę to jak dla mnie największa porażka roku. Dosłownie. Film na którym kompletnie się zawiodłem. Z jednym się zgodzę - oba mają coś wspólnego ze sobą. Jakiś taki dziwny nurt zwichrowanych filmów historycznych się wytworzył i o ile ten o Churchilu, czy Gra tajemnic da się jakoś obejrzeć, tak Dunkierkę nie mogę zrozumieć, pochwalić, ani zaakceptować.
Coś czuje że jakiś fan weźmie sie niedługo do roboty i Skleci z tych dwóch filmów jeden. Żaden aktor sie nie powtarza i spoko moim zdaniem jest to możliwe. Dunkirk Hour, Darkest Dunkirk albo coś w tym stylu xD
Ja zobaczyłam odwrotnie - najpierw Dunkierkę, a potem Czas mroku. I radzę tak zrobić,. Wtedy Czas mroku jest po prostu fascynującym dopełnieniem tematu. Inaczej ten film może nudzić,. Mnie niesamowicie wciągnął i zaskoczył pozytywnie - jak na takie przegadane kino. Co ciekawe obydwa filmy kończą się praktycznie w tym samym momencie. I obydwa warto zobaczyć, - to pewne.
Oby się znalazł jakiś śmiałek i połączył jakoś oba filmy w jeden. To by było coś :)
Akurat ja uważam, że Dunkiera w porównaniu z Czasem mroku wypada tragicznie. To jeden z gorszych filmów wojennych. Jedna z największych akcji przedstawiona w sposób lekko mówiąc kuriozalny. Akcja ratunkowa, w której liczyła się każda minuta przedstawiona niczym biwak na plaży. Przeciętne efekty, przeciętne aktorstwo i brak chyba jakiejkolwiek koncepcji. Sprawę ratuje nieco muzyka i kamera. Reszta nieudolnie goni i do końca filmu pozostaje w tyle... Daleko z tym do klasyków kina wojennego. Czas mroku za to zagrany rewelacyjnie. Świetna sceneria, dialogi. Film prawie idealny.
Angole potrafili nawet zrobić film o staniu na plaży, a Polacy nadal nie nakręcili filmów o wielu bohaterskich epizodach II WŚ.