Czemu nie można po prostu pomóc drugiemu człowiekowi ?
Co do filmu to świetny, naprawdę mocne i ciężkie kino.
Nie podzielam opinii, że film świetny, że kino mocne i ciężkie. Może w zamiarze miał być film dynamiczny, realistyczny, ale jak ktoś już napisał "co za dużo, to niezdrowo". Było kilka dobrych scen, ale całość wypada słabo. Jeśli chodzi o grę aktorską Owen jeszcze dał radę, momentami wypadł charyzmatycznie, jak np. w scenie na przyjęciu. Co do tematu, niestety mimo że temat ważny, trudny, poruszający jego przedstawienie nie miażdży, nie kopie w brzuch, nie zatrzymuje oddechu. Słabo na tle filmów, które może pod względem artystycznym nie są wybitne, ale pod względem realizmu dają psychice popalić i pokazują, jak trudna w wielu aspektach jest pomoc drugiemu człowiekowi. Gorąco polecam "podając rękę diabłu", "czasem w kwietniu", "strzelając do psów", "wybawca" (kto widział z pewnością pamięta jedną scenę, przewidywalną, ale poruszającą do granic wytrzymałości), z nieco innej konwencji: "tuż po weselu", "życie ukryte w słowach", "ostatni król Szkocji", "mandarynki", "ziemia niczyja". Te filmy przedstawiają kawałek świata objętego dramatycznymi wydarzeniami w sposób daleki od kiczu, w sposób, który pozwala głębiej wniknąć w temat i zostawiają ślad w świadomości. To jest naprawdę mocne i ciężkie kino.